Wrotycz – właściwości, zastosowanie, przeciwwskazania
Czym jest i jak wygląda wrotycz?
Wrotycz pospolity (Tanacetum vulgare) to roślina należąca do rodziny astrowatych. Dorasta do 1,5 metra wysokości, tworząc bujne kępy. Liście ma pierzaste, a kwiaty żółte (czasem wchodzące w lekki odcień pomarańczowego), skupione w baldachy. Kwiaty przypominają twarde koszyczki, nie mają wyraźnych płatków. Wrotycz kwitnie od lipca do września. Roślina rośnie głównie na miedzach, przy drogach, na skraju lasów, przy brzegach rzek, ale szybko kolonizuje nowe tereny – hodując ją w ogrodzie trzeba kontrolować jej rozrost, ponieważ jest bardzo ekspansywna. Roślinie niewiele potrzeba do życia, jest mrozoodporna, nie potrzebuje wiele światła. Preferuje gleby gliniaste lub lekko ilaste. W Polsce podobnie jak w całej Europie wrotycz jest, zgodnie z nazwą, pospolity. Rośnie ponadto na dużych obszarach Azji, jako gatunek obcy podbija umiarkowane obszary Ameryki Północnej. Charakterystyczną cechą wrotyczu pospolitego jest zapach, wielu osobom kojarzący się z kamforą (bo też i znajduje się ona w składzie olejku z wrotyczu). Intensywna woń odstrasza wiele uprzykrzających życie owadów – komary, mrówki, muchy, mole, a także pajęczaki, przede wszystkim kleszcze. Wrotycz jest rośliną toksyczną, ale, co ciekawe, przez pewien czas był dość powszechnie używany w kuchni: młode pączki zastępowały na stołach kapary, baldachy kwiatów zapiekano w cieście, przyrządzano też napój tradycyjnie pity we Francji w Poniedziałek Wielkanocny.
Wrotycz – właściwości lecznicze
Mimo swej toksyczności wrotycz pospolity ma liczne zastosowania. Właściwości lecznicze wrotyczu znali już starożytni Grecy, którzy uprawiali go i przerabiali na leki. Zbiera się zarówno jego kwiaty, jak i części zielone – w obu przypadkach najlepiej robić to od momentu zakwitnięcia rośliny, choć czasem zbiera się też, w okolicy kwietnia, młode listki. Skład biochemiczny wrotyczu jest bardzo bogaty, znajdziemy w nim olejek eteryczny z 70% zawartością tujonu, kamforą, borneolem, sabinenem, laktony seskwiterpenowe, alkohole trójterpenowe, steroidy, flawonoidy, w tym pochodne kwercetyny i luteoliny, kwas kawowy, askorbinowy, garbniki, liczne sole mineralne.
Wrotycz pospolity działa rozkurczowo, antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Stosowany w bezpiecznych dawkach łagodzi problemy układu pokarmowego (wzdęcia, zbyt wolne trawienie, uczucie ciężkości po posiłkach), jest też składnikiem środków przeciwpasożytniczych, skutecznym przede wszystkim w walce z glistą ludzką i owsikami. Częściej stosuje się go zewnętrznie, wykazuje bowiem działanie antyseptyczne, w związku z czym przyspiesza gojenie się ran, a także poprawia ogólny stan skóry i włosów. Zawarta w nim aksylaryna i partenolid są wirusobójcze, uważa się je za bardzo skuteczne w leczeniu opryszczki HSV-1 i HSV-2. Kolejne składniki są biobójcze dla grzybów i pasożytów skórnych – nużeńca, świerzbu. Laktony i terpeny wspomagane przez liczne antyoksydanty mają działanie ogólnie podnoszące odporność organizmu, wykazują także dobroczynne działanie dla flory jelitowej. Ekstrakty alkoholowe wrotyczu uważane są za potencjalny środek stosowany zewnętrznie w leczeniu wspomagającym pełzakowego zapalenia rogówki wywołanego przez pierwotniaki. Prowadzi się także testy na zwierzętach związane z ewentualnym leczeniem choroby wrzodowej, wiadomo, że ma pewne – choć dość niewielkie – działanie przeciwnowotworowe.
Mało dziś wykorzystywaną cechą wrotyczu jest działanie uspokajające, rozluźniające – dawniej jednak powszechnie leczono nim tak zwaną histerię. Łagodzono też nim bóle w przypadku bolesnych miesiączek. Jeszcze na początku XX wieku powszechnie kąpano się w naparze z wrotyczu lub nacierano się wyciągiem z niego w celu złagodzenia bólów reumatycznych i artretyzmu; ma właściwości przeciwzapalne, więc rzeczywiście się sprawdzi, aczkolwiek dziś wyszedł z użytku jako lek na te choroby z racji pojawienia się silniejszych i skuteczniejszych środków farmaceutycznych.
Wrotycz – jak stosować?
Dość często stosuje się płukanki z wrotyczu. Kwiaty zaparza się, a następnie naparem spryskuje włosy i skórę głowy. Płukanka taka może mieć zarówno działanie kosmetyczne (optycznie dodaje włosom objętości), ale i lecznicze – sprawdzi się przy łojotoku, łupieżu, zbyt silnym przetłuszczaniu się włosów, a ponadto skutecznie walczy, chociażby z wszami. Napary z wrotyczu sprawdzą się jako naturalny repelent przeciwko kąsającym owadom (dawniej wrotycz palono i okadzano nim budynki, by pozbyć się nieproszonych uciążliwych insektów). Wystarczy zresztą rozetrzeć wrotycz na skórze, by nie zbliżały się do nas komary, meszki czy kleszcze (innym sposobem jest dodanie olejku wrotyczowego do kadzidełka/świecy). Dotyczy to również zwierząt – ochroni psy czy koty przed kleszczami, usunie pchły i inne pasożyty. Napar dodaje się także do naturalnych maści, na przykład z nagietka, i wsmarowuje w skórę, co nawilża ją, łagodzi łuszczycę i przyspiesza gojenie ropni.
W aptekach znajdziemy preparaty do stosowania na skórę i włosy z zawartością wrotyczu, natomiast od pewnego czasu nie znajdziemy tam preparatów doustnych na jego bazie – nie zostały one oficjalnie zakazane (nad czym trwają debaty), ale ogólnie zaleca się stosować wrotycz tylko zewnętrznie. Farmaceuci nie polecą nam go więc jako środek na odrobaczanie ze względu na ryzyko przedawkowania i zatrucia. Wrotyczu nie ma na liście roślin farmakopealnych (wykorzystywanych jako typowy surowiec farmaceutyczny). W sklepach zielarskich natomiast bez większego problemu kupimy susz z wrotyczu, do wykonywania naparów i herbatek, polecany głównie do zwalczania pasożytów i problemów z trawieniem; cieszy się sporym powodzeniem, ale stosując taki produkt, należy zwracać uwagę, by nie przekraczać rekomendowanej dawki. W sklepach takich znajdziemy też olejki eteryczne z wrotyczu. Nie jest wskazane ich używanie na skórę w formie stężonej, przed użyciem należy substancję rozcieńczyć w oleju roślinnym. Znajdziemy ponadto płyny na bazie wrotyczu i alkoholu – stosuje się je wyłącznie zewnętrznie, jako środek rozgrzewający, przeciwzapalny, łagodzący stany chorobowe.
Osobnym tematem jest zastosowanie wrotycza (pospolitego i innych jego gatunków, na przykład maruny) jako naturalnego specyfiku przeciw szkodnikom ogrodowym – wrotycz pomoże pozbyć się pędraków i szkodzących roślinom nicieni. Wiosną i jesienią można, używając przegotowanego suszu lub świeżych roślin, wykonać środek do oprysku drzew i krzewów, chroniący przed mszycami, mrówkami, gąsienicom motyli.
Przeciwwskazania do stosowania wrotyczu
Wrotycz pospolity zawiera substancję zwaną tujonem. Ten związek terpenowy występuje też w piołunie (i absyncie), żywotniku zachodnim, a więc popularnej tui, od której wziął nazwę, oraz, w małej ilości, w szałwii lekarskiej. W olejku eterycznym z wrotyczu jest go zdecydowanie najwyższe stężenie. W większej ilości tujon jest trujący dla ludzi (a także dla wielu zwierząt, w tym hodowlanych), ponadto dość silnie podrażnia błony śluzowe. Przedawkowany wrotycz prowadzi do nudności, wymiotów, bólów brzucha, krwawień z przewodu pokarmowego, zawrotów głowy, drżenia mięśni, a nawet, jeśli stosuje się go długo, do uszkodzenia narządów wewnętrznych i wystąpienia zmian psychicznych (zmiany zwyrodnieniowe układu nerwowego). W najcięższych przypadkach pojawia się niewydolność oddechowa, niewydolność nerek i serca. Znanych jest wiele przypadków groźnych zatruć wrotyczem, aczkolwiek większość dotyczy zatruć nalewkami alkoholowymi na jego bazie. Nie badano do tej pory jego interakcji z farmaceutykami, na pewno może stać się przyczyną alergii kontaktowych i, jak większość przedstawicieli rodziny astrowatych, uczuleń.
Przede wszystkim należy pamiętać, że dawniej wrotycz był środkiem poronnym – ma silne działanie rozkurczowe. Z tego też powodu absolutnie niedozwolony jest dla kobiet w ciąży, nie powinny go stosować również karmiące, jako że składniki z wrotyczu przechodzą do mleka matki. Brak badań nad działaniem tujonu zawartego we wrotyczu na dzieci, stąd też nie zaleca się podawać takich produktów najmłodszym.